Winnicki zarzucił kolegom z Ruchu Narodowego, że poczuli się bardziej związani z Kukiz’15 niż z macierzystą formacją. Przypomniał, że to RN wynegocjował jedynki na listach Kukiz’15 posłom, którzy złożyli oświadczenie, że nie odchodzą z Klubu.
Zapewnił, że tzw. taśmy Pawła Kukiza nie były głównym powodem podjętej przez Radę Polityczną RN uchwały o wyjściu z Klubu.
Według niego istotniejsza była współpraca z resztą opozycji podczas głosowania w Sejmie nad wyborem nowego sędziego Trybunału Konstytucyjnego prof. Zbigniewa Jędrzejewskiego. - Uważam to za samobójstwo polityczne – powiedział poseł Winnicki.
Jego zdaniem inna była umowa między RN a Kukizem przed wyborami, co obecnie się bardzo zmienia i posłowie muszą głosować jak chce wódz. - Zmienia się to, że zaczyna się tworzyć zwarta formacja, w której pluralizm jest ograniczany – powiedział Winnicki. Podał za przykład jedną z konferencji prasowych lidera Kongresu Nowej Prawicy, który został zrugany przez Kukiza za wygłaszanie opinii w zgodzie ze swoim sumieniem.
Gość zapytany czy popiera poglądy, które Kukiz krytykował w nieparlamentarnych słowach na ujawnionej taśmie Kukiz, zapewnił, że poważne organizacje narodowe nie nawołują do rasizmu i antysemityzmu. - Nigdy RN, ani inne poważne organizacje narodowe nie głosiły takich haseł – powiedział poseł Winnicki.