Komisja sprawiedliwości i praw człowieka miała o godz. 17 rozpocząć obrady na temat projektu inicjatywy "Stop aborcji" dotyczącego zaostrzenia przepisów aborcyjnych. Po burzliwej dyskusji zdecydowano o zmianie sali na Salę Kolumnową, bo pierwsza okazała się za mała.
Opozycja zarzuciła PiS, że posiedzenie komisji zostało zwołane w sposób nieregulaminowy. Posłowie PO i Nowoczesnej mówili w Sejmie, że posiedzenie powinno być zwołane z trzydniowym wyprzedzeniem, skoro sprawa ustawy dot. aborcji nie była w planach prac obecnego posiedzenia Sejmu.
Podczas próby wznowienia obrad komisji w Sali Kolumnowej doszło do awantury. Na salę obrad nie zostały wpuszczone kobiety z organizacji pozarządowych. Opozycja zgłosiła wniosek o przerwanie obrad do czasu, gdy na salę zostaną wpuszczone przedstawicielki NGO'sów.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Witold Czarnecki oraz grupa posłów PO zgłosili wniosek o odrzucenie projektu ustawy Ordo Iuris.
Obrady komisji, z powodu zamieszania, opuścił przewodniczący Andrzej Matusiewicz (PiS).