Dziennikarze „Super Expressu” odkryli, że na narodową pielgrzymkę do Rzymu marszałek Sejmu Marek Kuchciński zabrał swojego syna. Kancelaria Sejmu zapewniła, że Kuchciński leciał do Rzymu samolotem rejsowym i zapłacił za lot syna. Dziennikarze "SE" pytali jednak, kto zapłacił za powrót. Zapytanie w tej sprawie skierowali do Kancelarii Sejmu.
Na stronie Sejmu pojawiło się dziś oświadczenie w tej sprawie. "Zgodnie z decyzją Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego posłowie z własnej kieszeni pokrywają koszty: transportu w Warszawie i Rzymie, wyżywienia oraz ubezpieczenia. Koszty udziału osób towarzyszących pokrywają ze środków prywatnych członkowie delegacji, którym te osoby towarzyszyły" - czytamy w oświadczeniu.
Napisano w nim także, że Kancelaria Sejmu pokrywa koszty udziału w wyjeździe Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, wicemarszałek Sejmu Małgorzaty Kidawa-Błońskiej oraz urzędników Kancelarii. "Koszty związane z samolotem specjalnym są dzielone pomiędzy Kancelarię Sejmu, Kancelarię Senatu i Ministerstwo Spraw Zagranicznych" - wspomniano.
Wyjaśniono też, że marszałek Sejmu Marek Kuchciński udał się do Rzymu samolotem rejsowym. "Na pokładzie był też syn pana Marszałka. Powrót wyżej wymienionych osób nastąpił samolotem specjalnym" - brzmi wyjaśnienie.