W związku z trwającym kryzysem sejmowym opozycja postawiła warunki. Politycy oczekują ponownego przeprowadzenia głosowania nad budżetem i ustawą dezubekizacyjną. Dodatkowo chcą odwołania Marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego.
Warunki stawiane przez opozycję skomentował w TVP Info minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. - Mają charakter zaporowy. Na pewno ich nie przyjmiemy. Mówię to nawet ja, czyli ten z polityków Zjednoczonej Prawicy, który szuka porozumienia z opozycją - powiedział.
Zdaniem wicepremiera nie ma możliwości, by ponownie przeprowadzić głosowania. - Skoro opozycja odebrała większości parlamentarnej możliwość głosowania w sali posiedzeń, przenieśliśmy, w zgodzie z przepisami, posiedzenie do innej sali. Z całą pewnością było tam kworum - ocenił.
Minister został zapytany również o trwający w Sejmie protest opozycji. - Skupiają garstkę ludzi bardzo rozegzaltowanych, ale to są setki bądź tysiące, a nie setki tysięcy, o jakich mówili politycy opozycji zapowiadając, że wyprowadzą Polaków na ulice - mówił.