PiS zapowiada wprowadzenie zmian w ordynacji wyborczej w wyborach do samorządu - przewidują one m.in. wprowadzenie kadencyjności na stanowiskach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Przepisy o kadencyjności miałyby - jak zapowiada Jarosław Kaczyński - działać wstecz: to znaczy, że ci włodarze miast, którzy zajmują swoje stanowisko przez dwie i więcej kadencji nie mogliby się już ubiegać o reelekcję w najbliższych wyborach.
Pawłowicz pisząc o tych zmianach deklaruje, że PiS "odzyska dla Polaków samorząd terytorialny".
Następnie zarzuca "samorządowym dziedzicom" "bezkarne panowanie bez żadnej kontroli" w wielu miejscach.
"Nadużywają swej władzy we własnych lub swej grupy interesach.
Mieszkańców mają za nic. Buntują się też przeciwko Polsce i działają przeciwko jej żywotnym interesom" - wylicza grzechy owych "dziedziców" Pawłowicz.
Posłanka PiS podkreśla również, że osoby, o których pisze "same organizują wybory, przeprowadzają je i oczywiście (...) je 'wygrywają'".