Początkiem dyskusji był niedawny sondaż opublikowany w „Rzeczpospolitej”, z którego wynika, że ponad połowa Francuzów i Hiszpanów negatywnie ocenia działania Komisji Europejskiej. Z czego to wynika? - Przede wszystkim z tego, że urzędnicy w Brukseli zajmują się sprawami mało ważnymi – mówił Bochenek.
Bochenek mówił, że w krajach, które są uznawane za najbogatsze, nie jest tak, że wszystkim obywatelom żyje się dobrze. - Można powiedzieć, że Polska, ale też kilka innych państw; są tygrysami gospodarczymi Europy – powiedział rzecznik rządu. Jego zdaniem wynika to z perspektyw: m.in. gospodarkę napędza i ma napędzić jeszcze bardziej program 500+.
Gość mówił, że trudno w tej chwili ocenić, kiedy Polska będzie gotowa na wejście do strefy euro. - Tego jeszcze nie wiemy, na pewno nie jesteśmy na to jeszcze gotowi. Społeczeństwo musi być na tyle bogate, żeby dołączyć do wspólnoty walutowej wewnątrz Unii Europejskiej – mówił Bochenek.
Prowadzący wspomniał o słowach lidera Nowoczesnej, który mówił, że Polska powinna dążyć, żeby dołączyć do strefy euro. - Do kompetencji ekonomicznych pana Petru mógłbym mieć zastrzeżenia, skoro nie potrafił złożyć prawidłowego sprawozdania finansowego partii – powiedział rzecznik rządu.