Reklama
Rozwiń
Reklama

Urząd skarbowy nie chce już podatku PIT od umowy dożywocia

Osoby, które przekazały swoim bliskim mieszkanie w zamian za opiekę, nie muszą płacić podatku.

Publikacja: 09.09.2015 08:07

Urząd skarbowy nie chce już podatku PIT od umowy dożywocia

Foto: www.sxc.hu

Jeśli nie da się określić wysokości przychodu, nie można wyliczyć daniny. Ten argument przekonał skarbówkę, która po wielu latach sporów nie chce już podatku od osób przekazujących mieszkanie (dom) na podstawie umowy dożywocia.

Przypomnijmy, że zgodnie z art. 908 § 1 kodeksu cywilnego mamy z nią do czynienia wówczas, gdy w zamian za przeniesienie własności nieruchomości nabywca zobowiązał się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie. Powinien go przyjąć jako domownika, dostarczać mu wyżywienie, ubrania, mieszkanie, światło i opał, zapewnić odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie oraz sprawić mu pogrzeb odpowiadający miejscowym zwyczajom (chyba że inaczej to uregulowano w umowie).

Fiskus przez wiele lat uważał, że w takiej sytuacji właściciel mieszkania uzyskuje przychód tak, jakby je sprzedał. Umowa dożywocia jest bowiem formą odpłatnego zbycia.

Świadczenie jednej strony jest odpowiednikiem świadczenia drugiej, a każda z nich uzyskuje jakąś korzyść majątkową (która nie musi mieć postaci pieniężnej). Tak więc umowa dożywocia jest czynnością odpłatną. W jej wyniku dochodzi do zbycia nieruchomości.

Skarbówka podkreślała też, że art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. a ustawy o PIT, mówiący o odpłatnym zbyciu nieruchomości, nie zawęża katalogu czynności, wskutek których następuje przeniesienie własności. Do odpłatnego zbycia dochodzi też na podstawie umowy dożywocia. Uzyskany w wyniku tej czynności przychód powinien więc być opodatkowany (chyba że nastąpiło to po pięciu latach od nabycia nieruchomości).

Reklama
Reklama

Orzecznictwo w tej sprawie nie było jednolite, ale Naczelny Sąd Administracyjny ostatecznie stanął po stronie podatników. W uchwale siedmiu sędziów z 17 listopada 2014 r. (sygn. II FPS 4/14) podkreślił, że art. 19 ustawy o PIT, na podstawie którego należałoby ustalić przychód z umowy dożywocia, odwołuje się do ceny nieruchomości.

To właśnie cena jest pierwszym i podstawowym kryterium ustalenia wysokości przychodu. Umowa dożywocia jednak jej nie określa. Nie ma więc możliwości ustalenia wysokości przychodu i – co za tym idzie – naliczenia podatku.

Po dziesięciu miesiącach od uchwały NSA minister finansów zaczął zmieniać niekorzystne dla podatników interpretacje. Oto przykład. Prawie 90-letnia kobieta chciała podpisać umowę dożywocia z synem. Zamierzała mu przekazać warte 250 tys. zł mieszkanie. We wniosku o interpretację podkreśliła, że taka umowa zapewni jej utrzymanie i opiekę na wypadek utraty zdolności do samodzielnego bytowania.

Bydgoska Izba Skarbowa stwierdziła, że kobieta uzyska z tego tytułu przychód, ustalony na podstawie wartości rynkowej lokalu. Minister finansów zmienił jednak jej interpretację, powołując się na ukształtowane już (po uchwale NSA) orzecznictwo.

Podtrzymał stanowisko, że przeniesienie własności lokalu na podstawie umowy dożywocia stanowi odpłatne zbycie. Ale jednocześnie skonstatował, że brak przesłanek umożliwiających określenie przychodu z tego tytułu. Nie powstanie więc obowiązek podatkowy (interpretacja nr DD9.8222.2.152.2015.JQP).

Co może zrobić osoba, której interpretacja została zmieniona z niekorzystnej na korzystną? Jeśli wskutek zastosowania się do nieprawidłowej interpretacji nadpłaciła podatek, może wystąpić z wnioskiem o jego zwrot – tak odpowiedziało Ministerstwo Finansów na pytanie „Rzeczpospolitej" (więcej w artykule „Skarbówka po latach przyznaje się do błędów" z 31 sierpnia).

Prawo w Polsce
Zmowa przetargowa Budimexu. Wyrok może utrudnić walkę o kolejne kontrakty
Prawo karne
Zapadł wyrok w sprawie afery SKOK Wołomin. 14 lat więzienia za wypranie blisko 350 mln zł
Praca, Emerytury i renty
Planujesz przejść na emeryturę w 2026 roku? Ekspert ZUS wskazuje dwa najlepsze terminy
Ubezpieczenia i odszkodowania
Sąd Najwyższy: to, że kierowca zapłaci za wypadek, nie zwalnia ubezpieczyciela
Prawo karne
Radosław Baszuk: Jesteśmy przyzwyczajeni do szybkich aresztowań, ale to nie przypadek Ziobry
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama