Tam i z powrotem, raz jeszcze

Skąd się wzięli hobbici? Jaka jest geneza entów, orków i innych stworzeń, pojawiających się na kartach powieści Johna Ronalda Reuela Tolkiena? Na te oraz wiele innych pytań odpowiada film biograficzny Dome'a Karukoskiego. Film niestety zaledwie poprawny, opowiadający o bohaterze nazbyt dosłownie, retrospektywnie, gdzie w skali jeden do jednego budowane są analogie pomiędzy uniwersum powieściowego Śródziemia a biografią pisarza.

Publikacja: 17.05.2019 17:00

Tam i z powrotem, raz jeszcze

Foto: materiały prasowe

Jest początek XX wieku. Po śmierci matki Tolkien (Nicholas Hoult) trafia do elitarnej szkoły w Birmingham, gdzie objawia się jego talent do języków. Nie tylko do ich poznawania (np. staroangielskiego), ale także do ich tworzenia. W nowym miejscu zaprzyjaźnia się z trzema chłopakami i zakładają stowarzyszenie umożliwiające im regularne spotkania oraz nieskrępowane dyskusje o sztuce (pierwowzór sławetnej Drużyny Pierścienia). Tam również poznaje Edith Bratt (Lily Collins), z którą połączy go nieśmiała i niewysłowiona miłość, przerwana przez podjęte przez Tolkiena studia na Oksfordzie, a potem wybuch wojny. To właśnie we frontowych okopach pogrążony w malignie Tolkien doznaje halucynacji przypominających świat, który stworzy w przyszłości.Wydaje się, że to dość uproszczona geneza jednej z najoryginalniejszych opowieści w dziejach kultury.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chińskie marzenie
Plus Minus
Jarosław Flis: Byłoby dobrze, żeby błędy wyborcze nie napędzały paranoi
Plus Minus
„Aniela” na Netlfiksie. Libki kontra dziewczyny z Pragi
Plus Minus
„Jak wytresować smoka” to wierna kopia animacji sprzed 15 lat
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
gra
„Byczy Baron” to nowa, bycza wersja bardzo dobrej gry – „6. bierze!”