Reklama

Eliot Weinberger: Bóg w fałdach skóry nosorożca

Wydawał się bardzo spokojny w swym usposobieniu, dozwalał się bowiem chwytać za dowolną część ciała. Bywa jednak rozjuszony, gdy się go uderzy lub gdy odczuwa głód, a w obu wypadkach ułagodzić go można tylko podaniem wiktuałów.

Publikacja: 26.06.2020 18:00

Albrecht Dürer „Nosorożec”, 1515 r, drzeworyt

Albrecht Dürer „Nosorożec”, 1515 r, drzeworyt

Foto: materiały prasowe

Pierwszy nosorożec, jaki pojawił się w Europie w ciągu tysiąca trzystu lat od upadku cesarstwa rzymskiego, przybył do Lizbony 20 maja 1515 roku, jako dar przekazany przez sułtana Gudźaratu Muzaffara II Afonsowi de Albuquerquemu, zarządcy portugalskich Indii, niejako na pocieszenie po tym, jak sułtan odmówił Portugalczykom pozwolenia na budowę fortecy na wyspie Diu. Albuquerque z kolei posłał zwierzę swemu królowi, Manuelowi I Szczęśliwemu, koneserowi egzotyki. Dom Manuel wnet poddał weryfikacji znane zapewnienie Pliniusza, że nosorożec i słoń to śmiertelni nieprzyjaciele i że nosorożec wbiegnie pod nogi słonia, rogiem rozpruwając miękkie podbrzusze przeciwnika. Obu ustawiono w ringu 3 czerwca. Nosorożec stał nieruchomo, a słoń odszedł na bok.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Bankruci z Ligi Mistrzów. Rekordzista upadł dwa lata po świetnym sezonie
Plus Minus
Jan Maciejewski: Kultura eksterminacji i jej kustosze
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Reklama
Reklama