Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 02.07.2020 18:41 Publikacja: 03.07.2020 18:00
Foto: materiały prasowe
„Czarny Swing" to przede wszystkim dobrze wyprodukowana muzyka oparta na głębokim basie i dopełniona świetnym flow. Zresztą tu „flow" to słowo klucz – oznacza ono to, jak raper płynie, czyli jak płynnie melorecytuje. Miły z rapowanych wersów tworzy oddzielną linię instrumentalną. „Kocham nadawać słowom rytm/ nawet gdy nie znaczą nic/ więcej niż nadaję słowom rytm/ wciąż się różnią od cyfr/ dlatego nigdy nie chwyciłem za gitary gryf". Nie jest to jedynie przerost formy nad treścią, a te niby nic nieznaczące słowa i tak kumulują się w przyciągające uwagę zwrotki, choć zgoda – często o bardzo przyziemnych sprawach. „Basy są wavy jak plaże Galapagos". „Wavy", czyli falujący, jest też cały album. Miły płynie raz mocniej, z typowo brytyjską energią i przede wszystkim rytmem (klasyczny grime to tempo 140 uderzeń na minutę), potem bardziej rapowo (bliżej 90). Stworzył różnorodny album z kilkoma mocnymi kandydatami na radiową rotację („Balans", „Rytm" czy tytułowy „Czarny Swing"), ale też z pokoleniowym hymnem („Milenialsi"), a nawet klimatyczną balladą o codzienności („Copypaste"). A wszystko trzyma się kupy dzięki pracy dwóch zdolnych producentów muzycznych kryjących się pod ksywkami: atutowy i NOCNY. Miły dopiero zaczyna – będzie jeszcze niejedna okazja, by dla jego basów rozkręcić subwoofer.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Mimo że coraz więcej wiemy o lesie, ten wciąż nie przestaje nas zaskakiwać.
„Shadow Labyrinth” to gratka dla boomerów: platformówka jak z lat 80.
Geniusz nie musi być dziedziczny, czego dowodzi lektura książki Christophera Rothko „Mark Rothko. Od środka”.
Choć „Znajomi i sąsiedzi” utrzymani są w formule „pożreć bogatych”, to twórcy sympatyzują z bohaterem-krezusem.
Od miesięcy nie widziałem nic ciekawszego od filmu „Szczęśliwy Lazzaro”. Wróciłem z niego natchniony.
Wspiera edukację, lokalne społeczności oraz pracowników w ich trudnych życiowych momentach. Od 35 lat duński holding VKR – właściciel marek VELUX oraz spółek siostrzanych konsekwentnie pokazuje, że kapitał społeczny jest tak samo ważny jak kapitał finansowy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas