Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 02.07.2020 18:41 Publikacja: 03.07.2020 18:00
Foto: materiały prasowe
„Czarny Swing" to przede wszystkim dobrze wyprodukowana muzyka oparta na głębokim basie i dopełniona świetnym flow. Zresztą tu „flow" to słowo klucz – oznacza ono to, jak raper płynie, czyli jak płynnie melorecytuje. Miły z rapowanych wersów tworzy oddzielną linię instrumentalną. „Kocham nadawać słowom rytm/ nawet gdy nie znaczą nic/ więcej niż nadaję słowom rytm/ wciąż się różnią od cyfr/ dlatego nigdy nie chwyciłem za gitary gryf". Nie jest to jedynie przerost formy nad treścią, a te niby nic nieznaczące słowa i tak kumulują się w przyciągające uwagę zwrotki, choć zgoda – często o bardzo przyziemnych sprawach. „Basy są wavy jak plaże Galapagos". „Wavy", czyli falujący, jest też cały album. Miły płynie raz mocniej, z typowo brytyjską energią i przede wszystkim rytmem (klasyczny grime to tempo 140 uderzeń na minutę), potem bardziej rapowo (bliżej 90). Stworzył różnorodny album z kilkoma mocnymi kandydatami na radiową rotację („Balans", „Rytm" czy tytułowy „Czarny Swing"), ale też z pokoleniowym hymnem („Milenialsi"), a nawet klimatyczną balladą o codzienności („Copypaste"). A wszystko trzyma się kupy dzięki pracy dwóch zdolnych producentów muzycznych kryjących się pod ksywkami: atutowy i NOCNY. Miły dopiero zaczyna – będzie jeszcze niejedna okazja, by dla jego basów rozkręcić subwoofer.
Gwiazdor światowego kina pokazał na gościnnych występach w Polsce swoją klasę w pełnym perwersji dramacie Koltèsa.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” z Arturem Bartkiewiczem, szefem wydawców strony głównej rp....
„Fenicki układ” Wesa Andersona nie ma nam nic do zaoferowania, ale przyznaje się do tego w eleganckim stylu.
Japońszczyzna jest w powieści Marty Sobieckiej podana ze smakiem, a nie jak mierny ramen. Więcej wątpliwości moż...
Polski bank z wyróżnieniem w kategorii Metaverse. Międzynarodowe jury doceniło innowacyjną kampanię Pekao dla młodych klientów.
„Project Warlock II” to gra dla tych, którzy strzelać uczyli się w latach 90.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas