Aktualizacja: 18.03.2021 15:56 Publikacja: 19.03.2021 18:00
Foto: Mirosław Owczarek
Choć samo życie gwiazd bywa dla publiczności interesujące, to już ich poglądy najczęściej okazują się do bólu banalne. To, jak mało mają do powiedzenia, jest odwrotnie proporcjonalne do chęci dzielenia się tym ze światem.
Na szczęście od tej reguły bywają wyjątki. Ostatnio szczególnie zaimponował mi pewien bezimienny aktor, który stał się sławny (jeśli ktoś bezimienny może stać się znany) niejako przy okazji biografii Zygmunta Baumana. Autor tej książki Artur Domosławski poinformował bowiem w mediach społecznościowych, że aktor, którego danych nie podał, wynajęty przez wydawnictwo do stworzenia audiobooka, po przeczytaniu 655 stron tekstu odmówił współpracy. Powód? Według relacji Domosławskiego nie chciał przeczytać fragmentu krytycznego wobec Jana Pawła II (chodziło o zdanie, w którym biograf pisał, że podczas pielgrzymki w 1995 r. papież wygłaszał „niedorzeczne tezy"). Natrząsaniu się z aktora nie było końca.
Czy Europa uczestniczy w rewolucji AI? W jaki sposób Stary Kontynent może skorzystać na rozwiązaniach opartych o sztuczną inteligencję? Czy unijne prawodawstwo sprzyja wdrażaniu innowacji?
„Psy gończe” Joanny Ufnalskiej miały wszystko, aby stać się hitem. Dlaczego tak się nie stało?
W „Miastach marzeń” gracze rozbudowują metropolię… trudem robotniczych rąk.
Spektakl „Kochany, najukochańszy” powstał z miłości do twórczości Wiesława Myśliwskiego.
Bank zachęca rodziców do wprowadzenia swoich dzieci w świat finansów. W prezencie można otrzymać 200 zł dla dziecka oraz voucher na 100 zł dla siebie.
Choć nie znamy jego prawdziwej skali, występuje wszędzie i dotyka wszystkich.
Prezes RM będzie mógł rozporządzeniem wskazać obszar granicy, na którym przez 60 dni nie będzie możliwe przyjmowanie wniosków o ochronę międzynarodową.
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas