Plus Minus: Na pewno zauważył pan, że rozmaite afery z udziałem polityków ulegają relatywizacji. Dla jednych są to afery w ścisłym tego słowa znaczeniu, a dla innych – wymysły przeciwników politycznych. Czy tzw. afera Daniela Obajtka, szefa PKN Orlen, jest aferą czy też nie jest?
Moim zdaniem sprawa Daniela Obajtka może należeć do tej kategorii, choć nie musi. Gdy czytam informacje na temat prezesa PKN Orlen, odnoszę wrażenie, że zarzuty pod jego adresem, dotyczące jego majątku, trzeba sprawdzić. Inną rzeczą jest, w jaki sposób Daniel Obajtek trafił do Orlenu. I tutaj należy spojrzeć na sprawę szerzej – za każdym razem, gdy zmienia się partia lub koalicja rządząca, zmienia się prezes firmy i jego zastępcy. Był również czas, gdy Jan Kulczyk miał dużo do powiedzenia w kwestii obsady zarządu Orlenu.