Reklama

Michał Szułdrzyński: Apokalipsa na co dzień, ale nie koniec świata

Gdy wszyscy korzystali z pięknej jesieni i przeglądali oferty firm turystycznych z najmodniejszymi kurortami Włoch, Austrii czy Szwajcarii w poszukiwaniu najlepszego miejsca na spędzenie ferii narciarskich, bo powolutku zbliżała się zima, oni się martwili. Wszystkie wskaźniki pokazywały, że jest dobrze i jeszcze długo będzie, ale oni ostrzegali. Gdy wszyscy się cieszyli, oni mieli smutne miny. I wciąż mówili o katastrofie. I straszyli, że żyjemy na kredyt, że wkrótce może nastąpić zagłada, jeśli radykalnie nie zmienimy swojego życia. Dziś widzimy, że mieli rację. I nie mieli zarazem.

Aktualizacja: 29.03.2020 06:54 Publikacja: 27.03.2020 17:00

Michał Szułdrzyński: Apokalipsa na co dzień, ale nie koniec świata

Foto: Fotorzepa, Ada Michalak

Mieli rację, mówiąc, że nie powinniśmy spać spokojnie. Że wcale nie jest tak, iż wszystko zmierza w dobrym kierunku i że żyjemy w najlepszym ze światów. Mieli rację, czując w powietrzu katastrofę, gdy wszyscy inni byli zajęci budowaniem nowej gospodarki, tworzeniem startupów, kreatywnością i innowacjami. Mieli rację, że zamiast szaleć, świetnie się bawić, trwonić czas i marnować czas młodości, snuli apokaliptyczne wizje. Nie mieli racji, przepowiadając, że zaraz spotka nas klimatyczna katastrofa. To znaczy – jeszcze nie mieli racji. Bo być może wkrótce katastrofa klimatyczna nadejdzie.

Pozostało jeszcze 81% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Kino, które smakuje. Jak jedzenie na ekranie karmi zmysły i wyobraźnię
Plus Minus
Paul Cézanne w Prowansji: śladami mistrza nowoczesnego malarstwa
Plus Minus
„Piątka dla zwierząt” – ustawa, która wstrząsnęła PiS i wciąż dzieli polityków
Plus Minus
Syn Lwa Pandższiru: Talibowie to brutalna mniejszość
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Realizm Leona XIV
Reklama
Reklama