Rekomendacje

Publikacja: 09.07.2010 16:16

[srodtytul]Roman Gutek:[/srodtytul]
Polecam płytę „Mondo cane”. To zadziwiający, szalony projekt. Mike Patton – amerykański muzyk, kompozytor i wokalista – współpracował z formacją Faith No More, nagrywał z legendą nowojorskiej awangardy jazzowej Johnem Zornem, występował z Norą Jones i Bjőrk. Bliskie są mu muzyka elektroniczna, trash metal, hip-hop. Tymczasem na „Mondo cane” śpiewa piosenki włoskie. W 1994 roku ożenił się z Włoszką i sześć lat mieszkał w Bolonii. Uczył się języka z radia. Nagrywał audycje, ale przede wszystkim przeboje Drupiego czy Adriano Celentano. Teraz do nich wrócił. Przearanżował je bardzo nowocześnie, ale z szacunkiem dla oryginału. Charyzmatycznym głosem wykonuje więc włoskie szlagiery z lat 50. 60., m.in. słynne „Urlo Negro”, przyśpiewki ludowe czy dawny utwór Ennio Morricone „Deep Down”. Teraz promuje płytę w Europie, zagra na otwarcie festiwalu Era Nowe Horyzonty 22 lipca. Z polską The Film Harmony Orchestra, siedmioma własnymi muzykami. Zapraszam wszystkich, którzy lubią Pattona i włoskie piosenki.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
Polska jest na celowniku Rosji. Jaka polityka wobec Ukrainy byłaby najlepsza?
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama