Reklama
Rozwiń

Jacek Protasiewicz: Jacek Kurski, z błogosławieństwem Jarosława Kaczyńskiego, zabił PO–PiS

„Dziadek z Wehrmachtu” to był kamień węgielny budowanego trwalszego podziału na MY (patrioci, potomkowie powstańców warszawskich, katolicy) i ONI (reprezentanci obcych interesów, na pasku Berlina) - mówi Jacek Protasiewicz, były polityk PO i specjalista od kampanii wyborczych.

Publikacja: 09.05.2025 15:00

Miałem poczucie, że ostatnie dni kampanii były fatalne, bo zamiast podjąć z PiS spór na wizję Polski

Miałem poczucie, że ostatnie dni kampanii były fatalne, bo zamiast podjąć z PiS spór na wizję Polski, musieliśmy się tłumaczyć z dziadka wcielonego do Wehrmachtu – mówi o wyborach prezydenckich sprzed 20 lat Jacek Protasiewicz. Na zdjęciu jako szef sztabu kandydata Donalda Tuska w drodze na konferencję prasową 6 października 2005 roku

Foto: Bartłomiej Zborowski/pap

20 lat temu upadł projekt wspólnych rządów Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, ale niektórzy twierdzą, że PO–PiS cały czas rządzi Polską, tylko że nie razem, ale na zmianę. Czy pan też tak by powiedział? 

Nie, PO–PiS definitywnie skończył się po kampanii prezydenckiej w 2005 roku, w trakcie negocjacji o utworzeniu rządu, które nie doszły do pozytywnego finału.

Pozostało jeszcze 98% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa