Wielkie globalne czy choćby lokalne konflikty, które zabierały życie milionów ludzi, często zaczynały się prawie z niczego. Od drobnego wydarzenia, konfliktu w rodzinach królewskich, ledwie iskier, jak zamach w Sarajewie, który pociągnął za sobą upadek klocków domina całego porządku światowego i kosztował życie kilkudziesięciu milionów ludzi. Zatem i dziś konfrontacji, która obejmie ogniem zagłady dużą czy choćby tylko naszą część świata, przez pokorę wobec Opatrzności wykluczyć się nie da. Niemniej, i to ważniejsze, analiza czynników, które prowadzą do finalnej konfrontacji, daje dziś wynik ujemny. I o tym będzie w tym tekście.