To nie jest fajka („Ceci nes’t pas une pipe”) – głosił napis na programowym obrazie słynnego surrealisty René Magritte’a pod tytułem „Zdradliwość obrazów”. Oczywiście obraz ten przedstawiał drewnianą brązową fajeczkę z czarnym ustnikiem.
To dzieło przypomniało mi się kilka dni temu, gdy spółka OpenAI przedstawiła opinii publicznej nowy produkt o nazwie Sora, który nawet największych specjalistów od nowoczesnych technologii wprawił w osłupienie. Sora krótkie komendy tekstowe zmienia w kilkunastosekundowe filmy wideo uderzające precyzją i wiernością. Zadziwia też kreatywność programu. Szef OpenAI prosił w mediach społecznościowych internautów o przesyłanie mu propozycji poleceń (w żargonie specjalistów od generatywnej sztucznej inteligencji zwanych promptami) i po pewnym czasie publikował kolejne filmiki, które powstały na ich podstawie i zapierały dech w piersiach.