Aktualizacja: 16.05.2025 15:28 Publikacja: 12.01.2024 10:00
Foto: mat.pras.
Jak zauważył jeden ze świetnych redaktorów „Plusa Minusa”, serial „1670” to istota polskości. Nie ze względu na, co w nim zostało pokazane, ale dlatego, że podzielił Polaków na dwa zwalczające się obozy. Na szczęście nie wszystkich, ale o tym dalej. Otóż znaczna część obozu postępowego widzi w nakręconej przez Netflix komedii młot na Polskę tradycyjną, choć krytyk z „Krytyki Politycznej” zarzucił komedii, że jest zbyt politycznie poprawna i śmieje się z tego, co już dawno zostało obśmiane, nie idąc w głąb. Z kolei część obozu konserwatywnego wydawała się serialem oburzona jako wykwitem antypatriotyzmu. „1670” miał więc w założeniu obśmiewać wszystko to, z czego powinniśmy być dumni, jest już więc tylko o krok od polskiej wersji kultury woke, w której musimy przepraszać za owe wszystkie powody do dumy. Podsumowując: stanowi kwintesencję teorii krytycznego patrzenia na przeszłość skrzyżowanej z pedagogiką wstydu.
Sztuczna inteligencja to złe określenie. Dla mnie to są algorytmy. To żadna sztuczna inteligencja, bo ona nic sa...
„Civolution” to morze zasad, mnóstwo myślenia i ogrom wysiłku włożonego w rozgrywkę. Ale czy nie o to właśnie ch...
Postęp techniczny nie prowadzi w sposób automatyczny ani do dobrobytu – co ludziom po internecie, jeśli nie mają...
W drugiej połowie XX wieku zwierzchnicy Kościoła katolickiego stali się znacznie bliżsi przeciętnemu człowiekowi...
Jarosław Kaczyński w latach 90. wcale nie chciał stać się symbolem prawej strony sceny politycznej. Został do te...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas