„Morda, szefie!”: Mistrzowie ordynarnej odzywki

Gra karciana „Morda, szefie!” przygotowuje do życia w firmie, ale i parlamencie.

Publikacja: 08.12.2023 17:00

„Morda, szefie!”: Mistrzowie ordynarnej odzywki

Foto: mat.pras.

Obyczaje upadają. Ludzie stają się coraz mniej kulturalni. Nie prowadzą już sporów, podczas których przerzucaliby się logicznymi argumentami. Wolą komuś przygadać. Zaorać, przeczołgać, zrównać z ziemią. Imprezowa gra karciana „Morda, szefie!” pozwala się przygotować na świat pełen mobberów, prostaków i ciemiężycieli.

Mechanika gry przypomina tę z popularnego „Dixit”. Tam gracze dobierali obrazki do hasła zaproponowanego przez osobę prowadzącą rozdanie. Tu jest podobnie. W każdej rundzie jeden z graczy zostaje szefem i rzuca pod adresem kolejnych uczestników zabawy – w domyśle swoich podwładnych – zapisane na specjalnych kartach zaczepki. To nieprzyjemne teksty. Obelgi, groźby, żarty, które w cywilizowanym miejscu pracy by nie przeszły (no chyba że ktoś pracuje w parlamencie).

Czytaj więcej

„Park marzeń”: Zrób sobie wesołe miasteczko

Gracze posiadają karty odzywki i mogą się za ich pomocą bronić. Muszą tylko umiejętnie dobrać jeden z czterech dostępnych im tekstów. Powinien on nie tylko pasować do zaczepki przełożonego, ale również rozbawić towarzystwo. Pod koniec rundy szef ocenia, który z podwładnych wypadł najsłabiej. Delikwent otrzymuje punkt uciszenia i tym samym zbliża się do porażki.

„Morda, szefie!” nie tylko poprawia towarzystwu humor (w zabawie może uczestniczyć od 3 do 12 osób), ale uczy też kreatywności. Można przeczytać zabawny tekst beznamiętnym głosem i nikogo nie rozśmieszyć, ale można też uczynić z niego perełkę. Miną, tonem lub gestem. Gorzej, jeśli komuś taka odzywka wymsknie się w pracy. Za straty finansowe i moralne spowodowane ewentualnym zwolnieniem wydawca gry zapewne nie ponosi odpowiedzialności.

Michał Zacharzewski, Zdalaodpolityki.pl

Obyczaje upadają. Ludzie stają się coraz mniej kulturalni. Nie prowadzą już sporów, podczas których przerzucaliby się logicznymi argumentami. Wolą komuś przygadać. Zaorać, przeczołgać, zrównać z ziemią. Imprezowa gra karciana „Morda, szefie!” pozwala się przygotować na świat pełen mobberów, prostaków i ciemiężycieli.

Mechanika gry przypomina tę z popularnego „Dixit”. Tam gracze dobierali obrazki do hasła zaproponowanego przez osobę prowadzącą rozdanie. Tu jest podobnie. W każdej rundzie jeden z graczy zostaje szefem i rzuca pod adresem kolejnych uczestników zabawy – w domyśle swoich podwładnych – zapisane na specjalnych kartach zaczepki. To nieprzyjemne teksty. Obelgi, groźby, żarty, które w cywilizowanym miejscu pracy by nie przeszły (no chyba że ktoś pracuje w parlamencie).

Plus Minus
„Ilustrownik. Przewodnik po sztuce malarskiej": Złoto na palecie, czerń na płótnie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Plus Minus
„Indiana Jones and the Great Circle”: Indiana Jones wiecznie młody
Plus Minus
„Lekcja gry na pianinie”: Duchy zmarłych przodków
Plus Minus
„Odwilż”: Handel ludźmi nad Odrą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Artur Urbanowicz: Eksperyment się nie udał