Reklama
Rozwiń

Filmy oglądam w gorączce

Po blisko 20 latach odświeżam sobie twórczość Stanisława Lema. Dzisiaj dostrzegam zupełnie inne rzeczy niż wcześniej, m.in. doskonałe poczucie humoru. Czasem aż się zastanawiam, w jaki sposób są tłumaczone na inne języki te jego subtelne żarty.

Publikacja: 08.12.2023 17:00

Filmy oglądam w gorączce

Foto: archiwum prywatne

Przejrzałem swoją bibliotekę, aby sprawdzić, co najczęściej lub niedawno przeczytałem. Okazało się, że jestem typem czytelnika, który wraca do swoich klasyków. Sięgam więc po Harukiego Murakamiego, Stanisława Lema, a także Michaiła Bułhakowa. Zacząłem się przy tym zastanawiać, czy coś ich łączy, czy są w jakiś sposób powiązani. U wszystkich tych trzech autorów świat rzeczywisty przenika się z fantastycznym. Bułhakowa przeczytałem chyba wszystkie dzieła, ale oczywiście jego najpopularniejszym utworem jest „Mistrz i Małgorzata”. Od zawsze ten człowiek mnie fascynował. Szukałem różnych tropów oraz poszlak i oczywiście ta jego najznamienitsza powieść jest dziełem, gdzie to wszystko ma swoją kulminację.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama