Gdy sam prezes zabrał głos w obronie rzekomo szkalowanego przez film Agnieszki Holland polskiego munduru, propagandyści rzuceni przez niego na odcinek walki z Tuskiem – bo przecież serial „Reset” jest produkcją kampanijną, a nie zwyczajnym materiałem dziennikarskim czy rzetelnym opracowaniem historycznym – prezentowali kolejne odcinki własnego paszkwilu na polski mundur. Paszkwilu dużo bardziej obrzydliwego i dużo bardziej groźnego. O ile bowiem „Zielona granica” jest tylko filmem fabularnym pokazującym graniczną rzeczywistość przez pryzmat ludzkich dramatów i indywidualnych wyborów, o tyle serial Michała Rachonia i Sławomira Cenckiewicza jest prawdziwym aktem oskarżenia pod adresem Wojska Polskiego jako formacji i każdego dowódcy osobiście.