Tomasz P. Terlikowski: Uchodźcy, LGBTQ+, ofiary molestowania. Synod fundamentalnych pytań

Dokument roboczy przygotowany na jesienną sesję synodu o synodalności stawia katolikom fundamentalne pytania. Od odpowiedzi na nie zależy, jaki będzie także nasz Kościół w najbliższych latach.

Publikacja: 30.06.2023 17:00

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Synod o synodalności nie cieszy się w naszym kraju dobrą marką. Dla niemałej części katolików to próba przeprowadzenia rewolucji (a przynajmniej bardzo głębokiej reformy), która sprawi, że wiele rzeczy nie będzie już takich samych. Franciszek – za pośrednictwem tego synodu – prowadzi też Kościół w radykalnie innym kierunku niż ten, w którym od lat zmierza on w Polsce.

Niezależnie jednak od tego, co kto myśli o synodzie i o papieżu, to właśnie decyzje papieskie i synodalne debaty określą przyszłość Kościoła w najbliższych latach. Można się z tym nie zgadzać, ale realizm podpowiada, żeby zamiast z nadąsaniem milczeć, zwyczajnie zabrać głos w debacie. Szczególnie że naprawdę warto to zrobić, bo pytania zadawane przez autorów „Instrumentum laboris” (dokument roboczy prac XVI Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów) pozwalają na głęboki rachunek sumienia.

Czytaj więcej

Tomasz Terlikowski: Politycy, nie opowiadajcie nam bajek!

Zamiast streszczać rozważania wstępne autorów „Instrumentum laboris”, przywołam pytania, które oni sami zadali uczestnikom Synodu (tym razem nie tylko biskupom, i nie tylko mężczyznom). To właśnie one pokazują kierunek, w jakim rozwijać i zmieniać będzie się Kościół.

Franciszek – za pośrednictwem tego synodu – prowadzi też Kościół w radykalnie innym kierunku niż ten, w którym od lat zmierza on w Polsce.

I tak autorzy dokumentu proszą, by się zastanowić „czy przyjmowanie migrantów staje się okazją do podążania razem z ludźmi z innej kultury, zwłaszcza gdy dzielimy tę samą wiarę? Jaką przestrzeń mają społeczności migrantów w zwyczajnym duszpasterstwie? W jaki sposób diaspora katolickich Kościołów wschodnich jest doceniana jako okazja do doświadczenia jedności w różnorodności? Jakie więzi są tworzone między Kościołami w krajach pochodzenia a Kościołami w krajach przybycia?”. Trudno nie dostrzec, że także polski Kościół stoi wobec konieczności udzielenia odpowiedzi na te pytania. Jak przyjęliśmy w naszych parafiach uchodźców z Ukrainy? Jak wyglądają nasze relacje z Ukraińską Cerkwią Greckokatolicką i czy chcemy się od niej uczyć? Jak wygląda duszpasterstwo czy ewangelizacja ponad 100 tys. imigrantów ekonomicznych, których przyjęliśmy w ostatnich kilku latach?

Czytaj więcej

Tomasz P. Terlikowski: Kolejny papież po Franciszku ma iść jego drogą

Albo inne pytanie. „Jak możemy tworzyć przestrzenie, w których ci, którzy czują się zranieni przez Kościół i niemile widziani przez wspólnotę, będą mogli czuć się dostrzeżeni, mile widziani, nieosądzani i swobodnie zadawać pytania? W świetle posynodalnej adhortacji apostolskiej »Amoris laetitia«, jakie konkretne kroki są potrzebne, aby dotrzeć do osób, które czują się wykluczone z Kościoła z powodu swojej uczuciowości i seksualności (np. rozwiedzeni w ponownych związkach, osoby w małżeństwach poligamicznych, osoby LGBTQ+ itp.)” – pytają Kościół autorzy „Instrumentum laboris”. I znów warto zapytać, czy rzeczywiście polskie parafie i diecezje są przyjazne dla osób LGBTQ+, czy polscy biskupi wychodzą z Dobrą Nowiną do tych osób? Czy przypadkiem nie ograniczają się jedynie do rzucania kamieniami w ideologię i ludzi, zamiast wejść w rozmowę i dialog?

I wreszcie pytanie ostatnie z synodalnego dokumentu. „W jaki sposób możemy kontynuować podejmowanie konkretnych kroków w celu zapewnienia sprawiedliwości ofiarom i poszkodowanym w wyniku nadużyć seksualnych, duchowych, ekonomicznych, związanych z władzą i sferą sumienia, których dopuścili się ludzie pełniący posługę lub wykonujący zadania kościelne?”. Pytanie fundamentalne, na które nadal nie ma odpowiedzi. A powinna być. Warto powyższe pytania zadawać swoim proboszczom, biskupom, przyjaciołom księżom, ale także samemu sobie. Warto o nich rozmawiać. Warto zmieniać swoje nastawienie do spraw, których dotyczą.

Synod o synodalności nie cieszy się w naszym kraju dobrą marką. Dla niemałej części katolików to próba przeprowadzenia rewolucji (a przynajmniej bardzo głębokiej reformy), która sprawi, że wiele rzeczy nie będzie już takich samych. Franciszek – za pośrednictwem tego synodu – prowadzi też Kościół w radykalnie innym kierunku niż ten, w którym od lat zmierza on w Polsce.

Niezależnie jednak od tego, co kto myśli o synodzie i o papieżu, to właśnie decyzje papieskie i synodalne debaty określą przyszłość Kościoła w najbliższych latach. Można się z tym nie zgadzać, ale realizm podpowiada, żeby zamiast z nadąsaniem milczeć, zwyczajnie zabrać głos w debacie. Szczególnie że naprawdę warto to zrobić, bo pytania zadawane przez autorów „Instrumentum laboris” (dokument roboczy prac XVI Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów) pozwalają na głęboki rachunek sumienia.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
„Ostatnia przysługa”: Kobieta w desperacji
Plus Minus
„Wieczne państwo. Opowieść o Kazachstanie": Władza tłumaczyć się nie musi
Plus Minus
"Nobody Wants to Die”: Retrokryminał z przyszłości
Plus Minus
Krzysztof Janik: Państwo musi czasem o siebie zadbać
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Plus Minus
Olimpijskie boje smutnych panów