Reklama
Rozwiń

To wierni mają się nawracać, a nie Kościół zmieniać

Kraina, do której chce nas zaprowadzić Kościół, jest wciąż ta sama; terytorium, po jakim się poruszamy, też pozostaje bez zmian. Dlatego z taką nieufnością należy podchodzić do wszystkich, którzy wciskają nam do ręki nowe mapy. Pokazujące drogi dużo krótsze i bardziej komfortowe. Drogi donikąd.

Publikacja: 31.03.2023 17:00

To wierni mają się nawracać, a nie Kościół zmieniać

Foto: Adobe Stock

Nie musisz mieć konia ani zbroi. Nie potrzeba ci zamków, księżniczek, potworów czy olbrzymów. Jeśli chcesz przeżyć przygodę, wystarczy, że staniesz się mały.

Patrzę na mrówkę przemykającą teraz ukradkiem obok biurka, przy którym piszę. Udało jej się właśnie przeżyć kolejny dzień w krainie ciężko stąpających (i jednego też nielekko raczkującego) olbrzymów. Każda próba zdobycia pokarmu jest obarczoną śmiertelnym ryzykiem misją. Nasze meble to dla niej pasma niezdobytych szczytów. Każdy pokój jest osobną, pełną przygód i niespodzianek krainą, do której aż strach zaglądać. Korytarz to niekończąca się pustynia; kuchnia – pałac czarnoksiężnika; łazienka – wolę nawet nie myśleć. Jej mrówcze uszy ogłuszają wciąż nowe, za każdym razem niezrozumiałe huki i trzaski. Z nieba spadają komety w postaci klocków, butów i sztućców. Żaden Lancelot ani Aragorn nie mogą się z nią równać w ilości i intensywności przeżytych przygód. Są na to za duzi.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa