Lubię sięgać po sprawdzone nazwiska. Dużą część zeszłego roku spędziłem z książkami Alistaira MacLeana. Bardzo lubię również książki sensacyjne, więc w moim zestawieniu znalazły się też pozycje Vincenta V. Severskiego. Jego cykl „Nielegalni” totalnie mnie zachwycił. Podobnie jak Jo Nesbø i jego niedawny „Krwawy księżyc”, świetna kontynuacja poprzednich powieści. Była to chyba najlepsza książka, jaką czytałem w 2022 roku.
Jeśli chodzi o seriale, to najbardziej zapamiętałem „Człowieka z Wysokiego Zamku”. W książce Philipa K. Dicka, która jest pierwowzorem serialu, główni bohaterowie w pewnym sensie mają świadomość, że rzeczywistość, w której się znajdują, nie jest prawdziwa, że do tych zdarzeń nie mogłoby dojść. Serial bardzo dobrze ten wątek podejmuje i rozwija. Później obejrzałem „Boscha”. Produkcję, która bardzo zbliża widzów do bohaterów, a to raczej rzadko się zdarza. No i oczywiście ostatni sezon „Stranger Things” absolutnie urwał mi głowę.