„Dzieci Katriny”: Przypowieść o kataklizmie

Huragan Katrina nie należy do przeszłości. Jest teraźniejszością i przyszłością zarazem. Staje się żywą legendą, przekazywaną z pokolenia na pokolenie, niczym przypowieść.

Publikacja: 09.09.2022 17:00

„Dzieci Katriny”: Przypowieść o kataklizmie

Foto: materiały prasowe

"Rozmawiałaś już kiedyś o tym?” – słychać męski głos zza kadru. „Nie, nigdy” – odpowiada dziewczyna, z trudem opanowując autentyczne emocje. „Dlaczego?” – ciągnie wywiadujący, zanim chwilę później zarządzi kilkuminutową przerwę w nagraniach. „Nie wiem. Nikt nie pytał” – stwierdza z rozbrajającą szczerością młoda kobieta. „Nikt nawet nie zapytał tych podrostków, jak sobie radzą, dlatego dziś ja to robię” – mówi Edward Buckles Jr., reżyser filmu dokumentalnego „Dzieci Katriny” (2022), który w 2005 r., a więc wtedy, gdy w Nowy Orlean uderzył tytułowy huragan, miał 13 lat.

Pozostało 89% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Wielki Gościńcu Litewski – zjem cię!
Plus Minus
Aleksander Hall: Ja bym im tę wódkę w Magdalence darował
Plus Minus
Joanna Szczepkowska: Racja stanu dla PiS leży bardziej po stronie rozbicia UE niż po stronie jej jedności
Plus Minus
„TopSpin 2K25”: Game, set, mecz
Plus Minus
Przeciw wykastrowanym powieścidłom
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił