Wspólnota interesów Polski i Niemiec po 1989 r. przyniosła niespotykane owoce: poszerzenie Unii Europejskiej i NATO, zwielokrotnienie handlu przez Odrę i poważny udział w polskim cudzie gospodarczym, wreszcie niezwykłe zacieśnienie kontaktów międzyludzkich. Do tego stopnia, że zaczęto mówić o „cudzie polsko-niemieckiego pojednania” na wzór tego, które z inicjatywy generała de Gaulle’a udało się zbudować Francji i Republice Federalnej.

Wszystko to staje teraz jednak pod znakiem zapytania. I to w chwili, gdy oba kraje potrzebują się nawzajem bardziej niż kiedykolwiek od upadku komunizmu. Nie tylko wojna w Ukrainie wymaga budowy zwartego frontu Zachodu wobec rosyjskiego imperializmu, ale i ryzyko powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu nie pozwala opierać bezpieczeństwa Europy wyłącznie na aliansie z Ameryką.