Duch Harrisona zagrał z Claptonem

Król bluesa nową płytą wyprawia się w przeszłość i porządkuje życiowe oraz artystyczne sprawy, które zabagnił, kiedy pogrążał się w narkotyczno-alkoholowym ciągu.

Aktualizacja: 19.05.2016 16:38 Publikacja: 19.05.2016 14:31

Duch Harrisona zagrał z Claptonem

Foto: materiały prasowe

Najnowszy album 71-letniego bluesmana jeszcze przed premierą wywołał sensację z gatunku zjawisk nadprzyrodzonych.

Oto kiedy Clapton ogłosił listę muzyków biorących udział w sesji nagraniowej, znalazł się na niej Angelo Mysterioso, który zagrał i zaśpiewał w kompozycji „I Will Be There". Uwaga wszystkich fanów została postawiona w stan podwyższonej gotowości, ponieważ takiego pseudonimu używał nie kto inny, jak nieżyjący od lat Beatles – George Harrison. Przyjaciel Claptona i uczestnik słynnego trójkąta miłosnego, który domykała Pattie Boyd, najpierw żona Harrisona, a potem Claptona, sportretowana przez niego w słynnej „Layli".

Pozostało 96% artykułu

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Plus Minus
„Heretic”: Wykłady teologa Hugh Granta
Plus Minus
„Farming Simulator 25”: Symulator kombajnu
Plus Minus
„Rozmowy z Brechtem i inne wiersze”: W środku niczego
Plus Minus
„Joy”: Banalny dramat o dobrym sercu
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Plus Minus
Gość "Plusa Minusa" poleca. Karolina Stanisławczyk: Czarne komedie mają klimat
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska