Reklama

Wina Mazurka: Telefon od przyjaciela

Rzadko to państwu piszę, ale to wspaniale, że jesteście, że ktoś jeszcze czyta papierowe gazety. Też uważam, że powinno się nas wszystkich czymś odznaczyć i przyznać zniżkowe bilety na tramwaj oraz darmowe do muzeum, i to nie w charakterze eksponatów. Jednak nawet osobniki tak ekscentryczne jak państwo posługują się czasem telefonem, prawda? Wszyscy pamiętamy też czasy, kiedy telefon służył do prowadzenia rozmów. Z rzadka i dziś do tego służy, ale odkąd same rozmowy stały się przeżytkiem, to i dla telefonu znaleziono inne zastosowanie. Nasze przenośne komputery, bo tym stały się poczciwe komórki, dostarczają nam wiedzy i rozrywki, stawszy się siedliskiem aplikacji.

Publikacja: 22.04.2022 17:00

Wina Mazurka: Telefon od przyjaciela

Foto: shutterstock

Świat winiarski nie jest może w aplikacyjnej awangardzie, niemniej jednak i on swoich się doczekał. Powstają one, jak wszystkie, dla pieniędzy, a jak można zarobić? Część z aplikacji odsyła użytkowników do swoich klubów wina czy win przez siebie importowanych. Tak działa Kocham Wino (Ambra), podobna jest aplikacja Mielżyński należąca do znanego importera i restauratora. A po angielsku? Miesięcznik „Decanter" ma aplikację dla swych prenumeratorów oraz darmową Decanter Know Your Wine pełną przeróżnych quizów. Czy można w ten sposób zgłębić wiedzę na temat wina? Twórcy zapewniają, że tak. Ciekawostką jest When Wine Tastes Best, czyli biodynamiczny kalendarz dla amatorów wina. Nie wiesz, kiedy otworzyć swoją butelkę? Oni ci pomogą. No dobrze, ale którą butelkę?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
„Wyrok”: Wojna zbawienna, wojna błogosławiona
Plus Minus
„Arnhem. Dług hańby”: Żelazne spadochrony
Plus Minus
„Najdalsza Polska. Szczecin 1945-1950”: Miasto jako pole gry
Plus Minus
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima”: Niby nie rewolucja, ale wciąga
Plus Minus
„ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji”: Wstęp wzbroniony
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama