Ukraina to nie jest oddzielne państwo, ale część Rosji. Zełenski i jego banda to naziści, narkomani. Tego, kto przeciwstawi się Kremlowi, czeka jądrowy atak: z każdym dniem Władimir Putin posuwa się w swoich wypowiedziach coraz dalej. Mamy do czynienia z szaleńcem? Prezydent USA Joe Biden nie ma w każdym razie zamiaru więcej rozmawiać z rosyjskim przywódcą. Zapowiedział to 24 lutego, kilka godzin po tym, gdy pociski manewrujące zaczęły bombardować Ukrainę, rozpoczynając ofensywę, jakiej Europa nie widziała od II wojny światowej. Później Putin wraz ze swoim ministrem spraw zagranicznych Siergiejem Ławrowem został wpisany na listę cudzoziemców, którzy jeśli zjawią się w Stanach, będą aresztowani. Amerykański prezydent wie, że z tym człowiekiem nie da się już niczego załatwić: zbyt wiele razy oszukiwał swoich zachodnich partnerów. Trzeba raczej przygotować się na długoletnią konfrontację, która zadecyduje, czy przyszłość należy do wolnego świata, czy też jesteśmy skazani na uznanie prymatu reżimów autorytarnych.