Reklama

Marta Fogler: Rokita grał na siebie

Maciej Płażyński był związany z myślą chrześcijańską, a Platforma się bujała od liberalizmu po pokazowy konserwatyzm w wykonaniu Jana Rokity. Płażyński ze swoją pryncypialnością był dla nich niewygodny. Ale największym wstrząsem był dla mnie sposób, w jaki pozbyto się Zyty Gilowskiej. Eliza Olczyk rozmawia z Martą Fogler, byłą posłanką PO

Aktualizacja: 28.01.2017 20:04 Publikacja: 26.01.2017 23:15

12 marca 2003 rok. Marta Fogler z Maciejem Płażyńskim (w środku) i Janem Rokitą, w przerwie posiedze

12 marca 2003 rok. Marta Fogler z Maciejem Płażyńskim (w środku) i Janem Rokitą, w przerwie posiedzenia Sejmu.

Foto: Fotorzepa, Piotr Kowalczyk

Rz: Czy jest pani ciągle członkiem Platformy Obywatelskiej? Rozstała się pani z Sejmem w ciężkiej atmosferze. Zawieszono panią w prawach członka partii w związku z tzw. aferą mostową, czyli niejasnościami przy budowie dwóch warszawskich mostów i realizacji innych inwestycji.

Z PO mnie nie wyrzucono, składki członkowskie nadal płacę, zatem formalnie jestem w PO. Zawieszono mnie czasowo w 2003 roku w prawach członka nie partii, ale Klubu Parlamentarnego, którego szefem był Jan Rokita, nie postawiono mi jakichkolwiek zarzutów ani też potem nie przeproszono za to wszystko. Natomiast konsekwencją tego było to, że nie zostałam wpuszczona na listy wyborcze do europarlamentu w 2004 roku, później do Sejmu i do samorządu.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
Kino, które smakuje. Jak jedzenie na ekranie karmi zmysły i wyobraźnię
Plus Minus
Paul Cézanne w Prowansji: śladami mistrza nowoczesnego malarstwa
Plus Minus
„Piątka dla zwierząt” – ustawa, która wstrząsnęła PiS i wciąż dzieli polityków
Plus Minus
Syn Lwa Pandższiru: Talibowie to brutalna mniejszość
Plus Minus
Tomasz P. Terlikowski: Realizm Leona XIV
Reklama
Reklama