Już za 19 zł miesięcznie przez rok
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Aktualizacja: 18.02.2018 14:03 Publikacja: 17.02.2018 23:01
Foto: Forum, Maciej Jarzebinski
Plus Minus: Służył pan w wojsku w czasach PRL, później w okresie transformacji, a na koniec w armii należącej do NATO. Czym się różniły te wojska?
Różnica polegała na ulokowaniu armii w systemie państwa. Przed 1989 r. byliśmy w Układzie Warszawskim, a armia była przygotowywana do działań przeciwko NATO. Ale to było na poziomie politycznym. W jednostkach po prostu ćwiczyliśmy obronę, natarcie, forsowanie, działania opóźniające. Teraz też się to ćwiczy. W czasach PRL w wojsku byli oficerowie polityczni, ale oni siedzieli w salonach, gabinetach, rzadko pojawiali się na poligonach. Oficerowie oczywiście byli indoktrynowani. Przykładowo, gdy odbywały się wybory 4 czerwca 1989 r., byłem wtedy szefem sztabu 68. Pułku Czołgów Średnich w Budowie, padła komenda, że kadra ma iść głosować, bo kandydatem z tego okręgu był ówczesny minister obrony narodowej Florian Siwicki.
Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Czytaj, to co ważne.
Weto Karola Nawrockiego do ustawy o pomocy uchodźcom wojennych uderza w Ukraińców, ale jeszcze mocniej w nasze p...
Co nie do końca udaje się Ishbel Szatrawskiej w fabule, pisarka nadrabia stylem. Pod tym względem „Wyrok” jest r...
Lektura „Długu hańby” wywołuje gorycz: brygadę Sosabowskiego montowano po to, by zrzucić ją w Polsce podczas wal...
Choć w Szczecinie zaangażowanych regionalistów nie brakuje, to obszerną i przystępną pracę o ich mieście stworzy...
Do języka potocznego przeszło nieco romantyczne powiedzenie o tym, by może jednak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady.
„Dragon Ball Z: Kakarot: Daima” bazuje na popularnym serialu animowanym zarówno fabularnie, jak i wizualnie.
Kiedyś dotacje, teraz raczej kredyty na preferencyjnych warunkach. Podejście Brukseli do finansowania rozwoju przedsiębiorstw z branży rolno-spożywczej ewoluuje, ale niezmienne jest to, że wciąż firmy mogą liczyć na wsparcie. Co więcej, już nie tylko ze środków unijnych, ale także krajowych.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas