Piszę o tym, bo mamy oto nową wojenkę. Najpierw na ulicach pojawiły się delikatne i łagodne w przekazie plakaty z hasłem „Kochajcie się, mamo i tato". Ich przekaz był jasny, miał przypomnieć rodzicom, którzy czasem zapominają o tym, że tam, gdzie to tylko jest możliwe, dla dziecka dobrem jest trwałe małżeństwo rodziców. Jeśli nie ma w nim przemocy, to nawet jeśli jest ono w kryzysie, i tak pozostaje dla dziecka przestrzenią radości. Rozwód rodziców, co też nie jest żadną tajemnicą, jest zaś dla niego traumą. Warto zatem walczyć o małżeństwo. Nie zawsze jest to proste, nie zawsze się udaje, ale trzeba przypominać, że decyzje dorosłych dotykają także dzieci, i brać to pod uwagę. Tylko tyle, nic więcej.