Reklama
Rozwiń

Miłość odnaleziona na nowo

Dawniej, bardzo, bardzo dawno temu, zdarzały się filmy o wielkich uczuciach. Nie mam na myśli komedii romantycznych – te oczywiście, z większym lub mniejszym powodzeniem, przemykają regularnie przez ekrany kin.

Aktualizacja: 10.06.2018 12:06 Publikacja: 10.06.2018 00:01

"Zimna wojna" reż. Paweł Pawlikowski

"Zimna wojna" reż. Paweł Pawlikowski

Foto: materiały prasowe

W latach 60. i 70. wielka miłość była często tematem kina większego formatu – zarówno hollywoodzkiego, jak i europejsko-artystycznego. Mężczyzna i kobieta, napięcie między nimi, często urastające w spiralę trudnych emocji: wydaje się, że te wątki często w ostatnich latach schodzą na dalszy plan lub zepchnięte zostały do kina popularnego, gatunkowego. Paweł Pawlikowski próbuje „Zimną wojną" odwrócić ten trend.

Zula (Joanna Kulig) kilka lat po wojnie wraz z grupą młodzieży ze wsi ubiega się o miejsce w powstającym właśnie zespole pieśni i tańca Mazurek. Podczas egzaminu przesłuchuje ją pianista Wiktor (Tomasz Kot). Od pierwszych minut widać erotyczne napięcie między amatorką a dużo starszym od niej muzykiem. Pojawiający się w tle wizerunek Stalina, niepokojące, ludowe pieśni i swobodne zachowanie Zuli na potańcówce już od początku zapowiadają, że związek będzie trudny.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka
Plus Minus
„Trinity. Historia bomby, która zmieniła losy świata”: Droga do bomby A
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marek Węcowski: Strzemiona Indiany Jonesa