Reklama

Męczę piosenki i one męczą mnie

Piotr Borlik, autor kryminałów

Publikacja: 23.09.2021 21:18

Męczę piosenki i one męczą mnie

Foto: Piotr Haltof &Youme Studio

Kiedy ktoś mnie pyta o ulubionych autorów, to zawsze polecam dwóch panów Małeckich: Jakuba i Roberta. Obaj tworzą zupełnie inny rodzaj literatury – pierwszy obyczajową, drugi kryminały – ale po ich powieści sięgam w ciemno. Cenię sobie również twórczość Anny Kańtoch, która pokazała, że nie trzeba zamykać się w jednym gatunku, i z powodzeniem pisze zarówno powieści fantastyczne, jak i kryminały.

Usłyszałem raz, że moja najnowsza książka ma wiele cech wspólnych z filmem „Na noże". Uśmiałem się, bo wcześniej nie oglądałem tego filmu. Dopiero po nadrobieniu zaległości stwierdziłem, że faktycznie obydwie historie mają kilka wspólnych punktów, ale poza tym są zupełnie od siebie różne. Moja „Tajemnica Wzgórza Trzech Dębów" to powieść detektywistyczna opowiadająca o losach starego rodu Potockich. Z jednej strony majętnego i cieszącego się uznaniem, a z drugiej wewnętrznie skonfliktowanego. Kiedy jeden z członków rodziny zostaje zamordowany, Potoccy stają przed dylematem: żądać sprawiedliwości, ryzykując tym samym odkrycie rodzinnych sekretów, czy skrzętnie zamieść sprawę pod dywan. Do tego nieprzyjaznego środowiska trafia detektyw Hubert Czarny. Pozbawiony wsparcia policji zmuszony jest rozwiązać sprawę „po staremu", opierając się na sile dedukcji. Jeśli już miałbym wskazać swoją inspirację przy pracy nad tą książką, byłaby to powieść „Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" autorstwa Stuarta Turtona.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Szopy w natarciu”: Zwierzęta kontra cywilizacja
Plus Minus
„Przystanek Tworki”: Tworkowska rodzina
Plus Minus
„Dept. Q”: Policjant, który bał się złoczyńców
Plus Minus
„Pewnego razu w Paryżu”: Hołd dla miasta i wielkich nazwisk
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Plus Minus
„Survive the Island”: Między wulkanem a paszczą rekina
Reklama
Reklama