Reklama
Rozwiń

Anity Włodarczyk droga do dominacji

Prywatny sposób na mistrzostwo Anity Włodarczyk to od lat profesjonalizm połączony z perfekcją. Z dodatkiem izolacji od tych, którzy myślą inaczej.

Publikacja: 06.08.2021 10:00

Anity Włodarczyk droga do dominacji

Foto: PAP, Leszek Szymański

Pierwszy medal olimpijski Anity Włodarczyk miał najpierw barwę srebrną. Konkurs rzutu młotem w Londynie wygrała Tatiana Łysenko, co nie było niespodzianką, bo Rosjanka miała stosowną renomę i wyniki. Niespodzianką było to, że dwa miesiące przed igrzyskami podała, iż ma kontuzję, ale w pierwszym starcie po powrocie posłała młot na odległość 78 metrów. W świecie rzutów takie cuda się nie zdarzają.

W 2012 roku sprawa masowego dopingu lekkoatletów z Rosji połączona z kryciem ich wpadek przez krajową federację oraz szefa światowej federacji Lamine Diacka z synem i przyboczną kompanią jeszcze się nie wykluła, więc Anitę, wtedy już mistrzynię świata z 2009 roku i dwukrotną rekordzistkę świata (choć chwilowo bez rekordu zabranego przez Niemkę Betty Heidler), pochwalono także za srebrny medal. Może niektórzy lekko narzekali, że przegrała o 58 cm i spaliła próbę, w której była bliska pokonania Rosjanki, ale tak naprawdę był powód do świętowania.

Pozostało jeszcze 94% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy
Plus Minus
„W głowie zabójcy”: Po nitce do kłębka