Ks. Mateusz Janiszewski: Chrześcijański rap to nie tylko Ewangelia

Pierwszy poziom chrześcijańskiego rapu to czysta Ewangelia. Drugi to mówienie po prostu o sensownym życiu, czyli takim, w którym istnieją jakieś ambicje i marzenia. Właśnie tego najbardziej brakuje dziś młodym ludziom, którzy dopiero wchodzą w życie, a już na starcie są nim znudzeni - przekonuje ks. Mateusz Januszewski, prowadzący audycję Hip-Hop z Jezusem w Katolickim Radiu Zamość.

Publikacja: 19.10.2018 18:00

Ks. Mateusz Janiszewski: Chrześcijański rap to nie tylko Ewangelia

Foto: adobestock

Plus Minus: Ilu jest chrześcijańskich raperów w Polsce?

Ks. Mateusz Januszewski: Jest całkiem spora grupa, ale w moim odczuciu wciąż za mała. Na pewno trudno precyzyjnie policzyć. Trudno rozpropagować Boga w muzyce. I nie tylko na poziomie rapu, ale właściwie w każdym rodzaju muzyki. Czasami z góry zakładamy, że rap nie znajdzie adresatów. Bo to trudna muzyka. Mówi o przeciwstawianiu się światu, o tym, by nie płynąć z prądem. Niektórym wydaje się, że rapują o buncie, bo nawijają o imprezach i narkotykach. Wydaje im się, że są oryginalni, a przecież co drugi tekst właśnie o tym jest. Nie przekazują tym żadnych wartości. Każdy dzisiaj może zaśpiewać o imprezie, ale o Bogu? To dopiero jest oryginalne i o wiele trudniejsze. Nie każdego też stać na odwagę, bo środowisko potrafi odwrócić się od takich raperów.

Pozostało 89% artykułu

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji rp.pl

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów