Reklama

Złapać tura za rogi

Od czterech lat działa fundacja, której celem jest przywrócenie naturze wymarłego w XVII wieku tura. Duża część środowiska naukowego uznała ten projekt za fantastyczny i niewykonalny. Złośliwe komentarze wywołało także wsparcie ministra środowiska. A tymczasem...

Publikacja: 02.04.2010 23:29

Tur, ilustracja z książki Siegmunda von Herbersteina „Rerum moscovitarum commentarii” (XVI w.)

Tur, ilustracja z książki Siegmunda von Herbersteina „Rerum moscovitarum commentarii” (XVI w.)

Foto: Wikipedia

Tur, jedno z największych zwierząt zamieszkujących kontynent europejski, był roślejszym krewniakiem domowego bydła. Samiec miał ponad trzy metry długości, dwa metry w kłębie i mógł ważyć nawet tonę. Z lasów Europy Zachodniej tur zniknął już we wczesnym średniowieczu, w czasach renesansu uchodził za zwierzę mityczne. W Polsce przetrwał najdłużej, aż do 1627 roku, gdy w Puszczy Jaktorowskiej na Mazowszu padła ostatnia samica tura. Było to możliwe dzięki szczególnej ochronie tych zwierząt, jaką otaczali je książęta mazowieccy i królowie z rodu Jagiellonów.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Poranek dnia zagłady”: Komus unicestwiony
Plus Minus
„Tony Hawk’s Pro Skater 3+4”: Dla tych, co tęsknią za deskorolką
Plus Minus
„Gry rodzinne. Jak myślenie systemowe może uratować ciebie, twoją rodzinę i świat”: Rodzina jak wielki zderzacz relacji
Plus Minus
„Ze mną przez świat”: Mogło zostać w szufladzie
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marcin Mortka: Całkowicie oddany metalowi
Reklama
Reklama