Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 20.12.2018 23:01 Publikacja: 20.12.2018 23:01
Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz
Kiedyś, przed laty, owijałem w ogrodzie słomą róże i magnolie, nastawiałem w stawie grzałkę, by nie wymarzły ryby. A przede wszystkim gromadziłem duże zapasy drewna do kominka. Szukałem buczyny lub dębiny, ale nie gardziłem również brzozą i sosną. Tak, to była wyjątkowa przyjemność. Zapalić w kominku. Najpierw drobne gałęzie, a po nich większe polana. Roztańczony płomyk pełznął po nich, jak niepewna swej siły gąsienica, by chwilę później buchnąć pełnią kolorów rozwartych szeroko skrzydeł motyla. Światło kominka odbijało się w zmrożonych szybach, pobłyskiwało w złotych ramach obrazów i aureolach świętych z ikon. Pantokrator patrzył jakoś bardziej po ludzku. Uśmiechała się czule matka Eleusa. A cierpki zapach płonącego drewna szybował pod sufit salonu, jakby był kompletnie suwerenny od swojego rodzica, gęstego dymu, który przedzierał się z hukiem przez sam środek komina.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Moda wyprzedza często rozsądek i badania. Pacjenci sięgają po diety, które wymyślili sami albo przychodzą z plan...
Jeśli marzysz o szkockim tytule, warto rozważyć projekt „Laird/Lord/Lady of Dunans Castle”. Najtańsza wersja kos...
Jeszcze kilka lat temu proteinami, czyli białkami i zawierającymi je suplementami interesowali się właściwie tyl...
Rosjanie mordują poddających się żołnierzy, ich armia wkracza do krajów bałtyckich, a na południu zapędza się do...
Skończyliśmy z elitaryzmem, „redaktorstwem” i „bonżurami”. Każdy ma prawo głosu. Każdy tego prawa używa. I pojaw...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas