Reklama

Szczepkowska: Patrzysz na mnie, czy na osobę, która jest Żydówką?

Stosunki polsko-żydowskie to kłębek przerwanych nici. Jakkolwiek daleko szukać, nie dojdzie się do sedna. Żeby powiedzieć sobie prawdę, trzeba by było odtrącić wszystkie zahamowania. Kompleksy i poczucia wyższości. Trzeba by było zadawać pytania wprost, nie obawiając się odtrącenia.

Publikacja: 22.02.2019 16:00

Szczepkowska: Patrzysz na mnie, czy na osobę, która jest Żydówką?

Foto: Fotorzepa

Kiedy dawno temu miałam tournée w Australii, przez znajomego trafiłam na zebranie Żydów polskich – emigrantów z różnych pokoleń. Bardzo to było przejmujące, ale i tak nie obyło się bez zawałów, do jakich dochodzi przy tych okazjach. Emocje dotyczyły spraw małych i wielkich, od historii po sprawy nieruchomości. W czasie przerwy mój znajomy przedstawił mnie jakiejś pani, która z kolei zaprosiła mnie na przyjęcie do swojego domu. Zgodziłam się chętnie, ale wtedy ktoś odciągnął mnie od niej i szepnął: jeśli pani pójdzie do niej, to już pani do mnie nie może pójść, a chętnie panią zaproszę. Po dłuższej rozmowie sprawa się wyjaśniła. Wszyscy tam zgromadzeni dzielili się na dwie grupy. Na tych, którym Polacy pomogli, i na tych, którzy uważają Polaków za prześladowców. Wszystko zależy od doświadczeń i od rodzinnych przekazów. Podział jest tak silny, że nie ma mowy o pojednaniu. Ktoś, kto gości u jednych, nie będzie zaproszony do drugich.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama