Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 07.12.2012 19:00 Publikacja: 07.12.2012 19:00
Filip Memches
Foto: Fotorzepa, Magda Starowieyska Magda Starowieyska
Jak to się stało, że myśliciel, który w okresie PRL niezwykle twórczo rozwijał pojęcie solidarności, w III RP opowiedział się po stronie sił politycznych traktujących solidarność jako nic nieznaczące słowo? Bo tak należy traktować chociażby występ kapłana w spocie reklamowym Kongresu Liberalno-Demokratycznego czy udział w Radzie Politycznej Unii Wolności.
Tak na marginesie, gdyby i wówczas, czyli w latach 90., i teraz, jakikolwiek duchowny katolicki wykazał się podobnym zaangażowaniem politycznym, tyle że po stronie prawicy, zostałby w mediach zmasakrowany. Ale na początku III RP udzielanie poparcia UW – w znacznie mniejszym stopniu KLD – oznaczało coś więcej niż wybór polityczny. Było ono wyrazem przynależności do elity, która za zadanie stawiała sobie wychowanie Polaków na wyzwolonych z ciemnoty, nietolerancji i ksenofobii Europejczyków.
Polityka nad Sekwaną to dziś pole eksperymentów, w tym wciągania do władzy partii dotąd izolowanych. Efekt – woj...
W dzisiejszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” Daria Chibner rozmawia z Konstantym Pilawą z Klubu Jagiell...
Urzeka mnie głębia głosu Dave’a Gahana z zespołu Depeche Mode oraz ładunek emocjonalny ukryty między jego słowam...
„28 lat później” to zwieńczenie trylogii grozy, a zarazem początek nowej serii o wirusie agresji. A przy okazji...
„Sama w Tokio” Marie Machytkovej to książka, która jest podróżą. Wciągającym odkrywaniem świata bohaterki, ale i...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas