Reklama

Janusz Lewandowski: Wałęsa najbardziej ufał Bieleckiemu

Nasza idea rozeszła się w świecie postkomunistycznym. Dotarła aż do Mongolii! Wszędzie szukano recepty na prywatyzację z udziałem własnego, ubogiego społeczeństwa. Niestety, w wielu krajach skończyło się źle - mówi Janusz Lewandowski, europoseł PO, minister prywatyzacji w rządach Jana Krzysztofa Bieleckiego i Hanny Suchockiej.

Publikacja: 14.06.2019 10:00

Janusz Lewandowski jako minister przekształceń własnościowych w Sejmie, 1993 r. W maju tego samego r

Janusz Lewandowski jako minister przekształceń własnościowych w Sejmie, 1993 r. W maju tego samego roku rząd Hanny Suchockiej nie dostał wotum zaufania, a po wyborach władzę przejął SLD z ludowcami

Foto: EAST NEWS

Plus Minus: Nazwisko Janusz Lewandowski to dla niektórych symbol kontrowersyjnej prywatyzacji lat 90. Jak się żyje z takim odium?

Niełatwo. Szczególnie odczuła to moja rodzina. Więc nie dziękuję za przywołanie tego odium. Miałem szczęście lub nieszczęście być tam, gdzie coś się działo. Byłem przy narodzinach Solidarności, przy pierwszych reformach ustrojowych i przy debiucie Polski w Unii Europejskiej. Zawsze trudne role. Nie ma szans, żeby robić karierę polityczną na prywatyzacji. Niektórzy prywatyzatorzy w Ameryce Łacińskiej ginęli bez wieści. Pierwszy prywatyzator w Niemczech został zastrzelony. Zatem ja, przy wszystkich przygodach, zostałem przez moich rodaków potraktowany w sposób chrześcijański.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

RP.PL i The New York Times

Kup roczną subskrypcję RP.PL i ciesz się dostępem do The New York Times!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do: News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL — rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Czy Europa umie wymyślić się na nowo pod wpływem Trumpa
Plus Minus
Dlaczego Boże Narodzenie jest świętem człowieka, a nie tylko Boga
Plus Minus
Najgorsza polska Wigilia. Wiesław Łuka: Nawet po latach chcieli tuszować sprawę
Plus Minus
Infantylne opowiadanie o Bożym Narodzeniu to znak rozpoznawczy polskiego Kościoła
Plus Minus
„Brat”: Bez znieczulenia
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama