Reklama

Śmiech Stalina

W świecie, w którym nikt już nie wie, czym jest żart, nikt nie wie także, co zasługuje na powagę. Ale na żartach Milan Kundera zna się, jak wiemy, świetnie.

Publikacja: 15.05.2015 02:00

Śmiech Stalina

Foto: ria novosti/afp

We „Wspomnieniach" Nikity Chruszczowa można znaleźć opowieść o tym, jak to Stalin pewnego razu przechwalał się w gronie współpracowników swymi przewagami myśliwskimi. Wybrał się na polowanie i dostrzegł na drzewie 24 kuropatwy. Postanowił ustrzelić je wszystkie, ale pech chciał, że miał przy sobie tylko 12 naboi. Zabił więc połowę ptaków, poszedł do domu po amunicję, po kilku godzinach wrócił pod drzewo i wytłukł pozostały tuzin.

Chruszczow i pozostali koledzy nie bardzo wiedzieli, jak zareagować na tę nieprawdopodobną opowieść. Dopiero w toalecie przyszły następca Stalina ponoć zawył z wściekłości: „Łgał, łgał!". Jego kompani pluli z pogardą. Żadnemu z nich nawet nie przyszło do głowy, że gospodarz po prostu żartował. „Albowiem nikt wokół nie wiedział już, czym jest żart" – komentuje tę dziwną historię jeden z bohaterów najnowszej minipowieści Milana Kundery.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Dora Maar. Dwa oblicza miłości” i „Szukając Dory Maar”: Dwa portrety surrealistki
Plus Minus
„Fantastyczna 4: Pierwsze kroki”: Komiks z nutą konserwatywną
Plus Minus
„Za tamtymi drzwiami”: To, co w pamięci jeszcze płonie
Plus Minus
„Tkacze burz / Storm Weavers”: Krasnoludy dla singli
Plus Minus
„Książka na wojnie. Czytanie w ogniu walki”: Broń z papieru
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama