Reklama

„Królowe zbrodni”. Kucharki z piekła rodem

Jeszcze do niedawna kino kryminalne za nic miało sobie parytety. Kobiety były albo nieobecne, albo co najwyżej pojawiały się w rolach towarzyszek gangsterów.

Publikacja: 06.09.2019 18:00

„Królowe zbrodni”. Kucharki z piekła rodem

Foto: materiały prasowe

Były wyjątki – wystarczy sięgnąć po „Desperatki", by się o tym przekonać. Niemniej jednak tamta historia z 1996 r. o przyjaciółkach bez sukcesu wchodzących na drogę przestępczą, by wyrwać się z nędzy, daje wyobrażenie o tym, jak traktowano żeńskie bohaterki – widziano w nich amatorki. Dobrze obrazują to również takie utwory jak „Spring Breakers" Harmony'ego Korine'a (2012) czy „Bling Ring" w reżyserii Sofii Coppoli (2013).

Zmiana nastąpiła wraz z narodzinami prokobiecych ruchów społecznych #MeToo oraz Time's Up – tylko na przestrzeni ostatnich dwóch lat zrealizowano kilka filmów kryminalnych, które w centrum stawiają kobiety. Mowa choćby o „Ocean's 8" czy „Oszustkach".

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama