Tomasz Terlikowski: Okna życia, studnie absurdu

Organizacja Narodów Zjednoczonych zajęła się problemem okien życia w Polsce. I uznała, a jakżeby inaczej, że samo ich istnienie jest skandalem, ponieważ uratowane w nich od śmierci na śmietniku dzieci tracą prawo do wiedzy o własnej tożsamości biologicznej i pochodzeniu.

Publikacja: 30.10.2015 01:00

Tomasz Terlikowski

Tomasz Terlikowski

Foto: Fotorzepa/Rafał Guz

To zaś, że zachowują życie, nie równoważy, zdaniem urzędników międzynarodowej organizacji, straty, jakim jest brak późniejszej wiedzy o tym, skąd pochodzą.

Nie lekceważąc kwestii prawa dzieci do wiedzy o własnej tożsamości i o rodzicach, trudno nie dostrzec, że ONZ skupia się na nim tylko wówczas, gdy jest mu to wygodne, gdy może dzięki temu rozwiązaniu uderzyć w prawo do życia i podpromować – uznawaną przez rozmaite międzynarodowe agendy za podstawowe prawo człowieka – aborcję. Gdy jednak to samo rozwiązanie prawne uderza w prawo osoby do posiadania dziecka, ONZ nabiera wody w usta i nawet nie zipnie w obronie dzieci, które pozbawione są wiedzy o tym, kim są, kto jest ich ojcem, a kto matką.

Pozostało jeszcze 80% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Kształt rzeczy przyszłych”: Następne 150 lat
Plus Minus
„RoadCraft”: Spełnić dziecięce marzenia o koparce
Plus Minus
„Jurassic World: Odrodzenie”: Siódma wersja dinozaurów
Plus Minus
„Elio”: Samotność wśród gwiazd
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Rafał Lisowski: Dla oddechu czytam komiksy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama