Reklama
Rozwiń

Woody Allen musiał pokazać mi scenariusz

Vittorio Storaro, operator filmowy | Kiedy na ekranie pojawiły się materiały, przebiegły mnie dreszcze. Najpierw cyferki: 10, 9, 8... 3...2... 1... I nagle zobaczyłem, jak zmaterializowały się moje wizje. Niesamowite emocje.

Aktualizacja: 26.12.2015 09:12 Publikacja: 23.12.2015 12:27

Foto: Plus Minus

Rz: Dobre zdjęcia. Co to dla pana znaczy?

Czasem słyszę: jesteś malarzem. Nie. Malarzem może być fotograf, który utrwala na kliszy jeden moment. Ja jestem pisarzem światła. Opowiadam obrazem historie. Piszę film, ujęcie po ujęciu. Potrzebuję czasu, rytmu. I nie jestem sam. Kino to zbiorowa praca, zbiorowa wrażliwość i inteligencja. Obraz musi współgrać z tematem, ze słowem, muzyką. Wtedy jest dobry.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie