Reklama
Rozwiń
Reklama

Boks i zemsta übermenscha

Dario Fo, który w roku 1997 dostał literacką Nagrodę Nobla, sfabularyzował heroiczne losy boksera Johanna Trollmanna zakatowanego w obozie koncentracyjnym. We włoskich księgarniach ukazała się właśnie opowieść „Co za Cygan". Warto poznać ten tragiczny los.

Aktualizacja: 21.02.2016 22:47 Publikacja: 18.02.2016 22:08

Boks i zemsta übermenscha

Foto: Schirner/ullstein bild/ullstein bild via Getty Images/ Gallo Images

Była wiosenna niedziela roku 1944. Wokół ringu na placu apelowym zasiedli esesmani pilnujący obozu w Wittenberge. Za nimi stanęli więźniowie. Wycieńczony przymusową pracą Trollmann zmierzył się z sadystycznym, znienawidzonym kapo Emilem Corneliusem, przedtem bandytą. Współwięźniowie radzili koledze, żeby symulował walkę i nawet nie próbował zrobić rywalowi krzywdy, bo inaczej zapłaci za to życiem, a przecież koniec wojny blisko.

Ale Cygan nie słuchał. Powiedział, że ma już dość upokorzeń. Niższy, ale potężnie zbudowany kapo natychmiast po gongu ruszył do ataku. Trollmann zrobił unik i wpuścił rywala w liny. Potem jeszcze raz. Gdy Cornelius znów natarł, Trollmann odskoczył i wyprowadził kontrę. Kapo nadział się na potężny podbródkowy i padł na deski. Sędziujący walkę komendant obozu zaczął liczyć. Wtórowali mu zachwyceni więźniowie. Corneliusa trzeba było wynosić z ringu. Zajęli się tym inni funkcyjni, ale kapo był ciężki, bezwładny i spocony, więc wypadł im z rąk. Rozbawieni esesmani i więźniowie zaczęli wyliczać Corneliusa po raz drugi: „Eins, zwei, drei...".

Pozostało jeszcze 93% artykułu

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Plus Minus
„Wszystko jak leci. Polski pop 1990-2000”: Za sceną tamtych czasów
Plus Minus
„Eksplodujące kotki. Gra planszowa”: Wrednie i losowo
Plus Minus
„Jesteś tylko ty”: Miłość w czasach algorytmów
Plus Minus
„Harry Angel”: Kryminał w królestwie ciemności
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Sebastian Jagielski: Czego boją się twórcy
Reklama
Reklama