Reklama

Lorneta i ośmiorniczka czyli rządy kelnerów

Szanujący się kelner powinien donosić dania klientom, choć czasem zdarzało się donosić na nich.

Aktualizacja: 20.03.2016 06:09 Publikacja: 18.03.2016 00:00

Pan Roman: przedwojenna klasa. W „Przekąskach Zakąskach” literatki się skrzyły

Pan Roman: przedwojenna klasa. W „Przekąskach Zakąskach” literatki się skrzyły

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Łukasz N. i Konrad L., drugoplanowi bohaterowie afery podsłuchowej, to kelnerzy z warszawskich restauracji Sowa & Przyjaciele na Czerniakowie (już nie istnieje) oraz Amber Room w pałacyku Sobańskich (ma się dobrze). Mieli tam nagrać nawet 100 osób: polityków, biznesmenów i celebrytów z poluzowanymi krawatami, a czasem i rozporkami. W śledztwie zeznali, że podsłuchiwali na zlecenie, bo zdobyte informacje miały być wykorzystywane „w celach biznesowych", stąd drobiazgowe katalogowanie rozmów. Ciekawe, czy Konrad L. – absolwent kulturoznawstwa porównawczego cywilizacji – doszukiwał się w procederze wątków naukowych, czy chodziło tylko o zysk. Niemały, bo miał zarobić na taśmach 22 tysiące złotych. Jego kolega Łukasz N. – znacznie bardziej obrotny – nawet 100 tysięcy!

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Jan Maciejewski: Zaczarowana amnestia
Plus Minus
Agnieszka Markiewicz: Dobitny dowód na niebezpieczeństwo antysemityzmu
Plus Minus
Świat nie pęka w szwach. Nadchodzi era depopulacji
Plus Minus
Pierwszy test jedności narodu
Plus Minus
Wirtualni nielegałowie ruszają na Zachód
Reklama
Reklama