Henryk Talar: Nie chcę występować w charakterze małpy

W ciągu 50 lat pracy zagrałem i Pana Boga, i Szatana. I każdego starałem się jakoś uczłowieczyć. Czekam na dalsze wyzwania, bo aktorstwo łączy się z ryzykiem, z zaczynaniem wszystkiego od nowa - mówi Henryk Talar.

Aktualizacja: 11.09.2016 08:12 Publikacja: 11.09.2016 01:01

Henryk Talar: Nie chcę występować w charakterze małpy

Foto: Robert Gardziński

Plus Minus: Czy jest coś, czego zazdrości pan kolegom?

Pewnie niejednego. Krakowska szkoła teatralna, którą ukończyłem, obfitowała w ciekawe osobowości. Znakomity reżyser Jerzy Jarocki przemykający się milcząco po korytarzu przypominał mi Napoleona, który obmyśla plan kolejnej bitwy. Na moim roku też było wiele barwnych postaci. Z Jurkiem Trelą zazdrościliśmy wzrostu i urody Leszkowi Teleszyńskiemu, uważając, że w przeciwieństwie do nas on już na samym wejściu wzbudza uznanie widza, a my musimy się mocno narobić, żeby osiągnąć ten efekt. Jurek Trela, którego zawsze niezwykle wysoko ceniłem, obdarzył mnie jednak kiedyś zaskakującym komplementem. Powiedział, że potrafię docierać do ciemnych stron osobowości człowieka, babrać się w czymś, co z pozoru wydaje się mroczne, a potem okazuje się tym, co najgłębsze i najciekawsze.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
„Cannes. Religia kina”: Kino jak miłość życia
Plus Minus
„5 grudniów”: Długie pożegnanie
Plus Minus
„BrainBox Pocket: Kosmos”: Pamięć szpiega pod presją czasu
Plus Minus
„Moralna AI”: Sztuczna odpowiedzialność
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Plus Minus
„The Electric State”: Jak przepalić 320 milionów