Reklama
Rozwiń

Dieta bezglutenowa. O co chodzi z tą modą

Miliony ludzi na świecie uczulone są na fistaszki, mimo to nie zapanowała moda na dietę bezfistaszkową. Skąd więc granicząca z histerią moda na dietę bezglutenową, skoro tego składnika nie toleruje niespełna jeden procent populacji?

Aktualizacja: 28.11.2016 05:07 Publikacja: 24.11.2016 13:00

Dieta bezglutenowa. O co chodzi z tą modą

Foto: Rzeczpospolita

Coraz więcej punktów gastronomicznych oraz sklepów w Polsce, głównie z tzw. zdrową żywnością, reklamuje się daniami i produktami „bez glutenu". A banery z ogłoszeniami typu: „Chleb bez mąki" przestają dziwić, szczególnie w dużych miastach. Czyżby naszego kraju dotknęła jakaś tajemnicza epidemia celiakii?

Tak rok temu dziwił się publicysta „Polityki". Czy od tamtej pory coś się zmieniło? Owszem, jest jeszcze gorzej, bezglutenowi samozwańcy szaleją, mimo że na celiakię cierpi zaledwie około jednego procentu każdej populacji, w której prowadzone są tego rodzaju statystyki. Wprawdzie lżejsze postacie glutenowych alergii mogą dotyczyć do 10 proc. ludzi, spośród których większość nie zdaje sobie z tego sprawy, nie została o tym fakcie fizjologicznym powiadomiona prze lekarza, a jednak bezglutenowe produkty spożywcze robią zawrotną karierę, co oznacza, że sięgają po nie ludzie, którzy nie mają po temu żadnego powodu. A co to oznacza, niech każdy dośpiewa sobie sam, w tym miejscu użycie słowa na „g" aż się prosi. Zwłaszcza wśród wykształconych mieszkańców dużych miast dużo jest tych na „g", którzy na hasło „zdrowe jedzenie" doznają ... mniejsza o to, czego doznają, to ich prywatna sprawa.

Pozostało jeszcze 84% artykułu

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie
Plus Minus
Michał Kwieciński: Trzy lata z Chopinem