Reklama
Rozwiń

Dlaczego Kościół milczy

Jeżeli książę Myszkin miał rację, wykrzykując w „Idiocie" Dostojewskiego, że piękno zbawi świat, oznacza to, że brzydota skazuje świat na potępienie.

Aktualizacja: 07.07.2017 16:30 Publikacja: 07.07.2017 00:01

Dlaczego Kościół milczy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Estetyka nie jest opakowaniem religii chrześcijańskiej, mało istotnym dodatkiem do jej przesłania. Przyszłość Kościoła rozstrzyga się w walce między sztuką i kiczem, pięknem i brzydotą. W walce, którą chrześcijaństwo od kilkudziesięciu lat przegrywa.

Jeszcze kilka dekad temu zdarzało się, że katoliccy pisarze zdobywali Nagrodę Nobla. François Mauriac, Graham Greene czy Heinrich Böll nie byli prostolinijnymi apologetami chrześcijaństwa, każdy z nich prowadził własną „walkę Jakuba z Aniołem". Religijność ich książek była przez to jednak jeszcze głębsza, bardziej dramatyczna, prawdziwsza. Nawet gdyby Komitet Noblowski nie był obecnie ideologicznie nachylony w lewą stronę, nie dałby rady przyznać swojej nagrody żadnemu chrześcijańskiemu pisarzowi. Nie ma bowiem wśród nich wielkich ludzi pióra. Po raz pierwszy od tysięcy lat nie istnieją też zarazem wielka chrześcijańska muzyka, architektura czy malarstwo.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie